Dzień Pingwina u Raczków.

Choć za oknem plucha i mało zimowa aura, u maluszków nie zabrakło zimowego, wręcz podbiegunowego klimatu. Dzieciaczki miały okazję poznać niską temperaturę  i strukturę lodu, konsystencję zimnego śniegu, który wdzięcznie zastąpiła bita śmietana w sprayu. Niemniejszym zainteresowaniem cieszyli się bohaterowie tego dnia, czyli zabawkowe pingwinki, które zjeżdżały z góry lodowej, zjadały rybki i brodziły w śniegu. Zabawy było co nie miara. Na koniec Raczki pokolorowały własnoręcznie obrazki z pingwinkami przy akompaniamencie piosenki „ Ja jestem mały pingwin”.