Korzystając z pięknych, słonecznych dni Wesołe Skrzaty wybrały się na poszukiwanie jesieni.

W czwartek szukaliśmy jej na nadwarciańskim bulwarze, ale tam spotkaliśmy tylko małe ptaszki. Chwilę odpoczęliśmy na placu zabaw i ruszyliśmy do fontanny Pauckscha. Ale jesień gdzieś zniknęła…… Zbliżała się pora obiadku więc wróciliśmy do żłobka z niemym przekonaniem, że w piątek będziemy kontynuować poszukiwania. Dlatego tez w piątek zaraz po pysznym śniadanku ruszyliśmy do parku.

Dzięki drobnym podpowiedziom wesołych ptaszków i wiewiórki spotkałyśmy Panią Jesień zajętą malowaniem kolorowych liści. Gdy wiatr mocniej zawiał roztańczone listki spadały na ziemię. Zmęczeni i pełni wrażeń wróciliśmy do żłobka, ale….. nasz powrót też był nietypowy, gdyż wróciliśmy tramwajem.