Jak słuchać dzieci?

Słuchająca postawa, bycie otwartym na wszystko co słyszymy ma niezwykły wpływ na dzieci. Zachowując tę postawę, nie pouczamy, nie dajemy gotowych rozwiązań, nie zakładamy, że wiemy co czuje dziecko. Stwarzamy przestrzeń do tego, żeby dziecko doświadczyło uczuć i emocji. A to już bardzo wiele.

Kiedy słuchamy jesteśmy blisko dziecka, a właśnie potrzeba bliskości jest pierwszą i podstawową potrzebą człowieka. Od chwili narodzin noworodek dąży do kontaktu z matką. Będąc w kontakcie z bliskimi regulujemy nasze stany emocjonalne( rozumowanie, logikę oraz podejmowanie decyzji). Słuchanie dziecka jest tak samo ważne jak dbanie o jego zdrowie czy higienę. Dzieci patrzą na ten sam świat co my, ale widzą go zupełnie inaczej. To co obserwują i słyszą od nas , biorą absolutnie dosłownie. Maluchy nie potrafią filtrować informacji, nie rozumieją co to żart, przenośnia, nie znają wstydu, norm, ograniczeń co wypada a co nie, nie potrafią kłamać. Dlatego mówią prosto w oczy, że ktoś jest stary lub brzydki.

Przyczyną wielu nieporozumień jest to, że nie słuchamy ich, słuchamy jednym uchem, oglądając telewizję, sprzątając, gotując. Nie odpowiadamy bo zawraca nam głowę, bo mówi bzdury, nie mamy czasu podrożyć tematu. Pewne niechęci dziecka kojarzą się z danymi sytuacjami. Każda rozmowa uczy dziecko, rozwija, pomaga odkryć mechanizmy rządzące światem i poukładać sobie wszystko w głowie. Przykładem może być podanie dziecku do jedzenia gołąbka( kojarzy mu się z ptakiem i nie chce go jeść) wystarczy maluchowi wyjaśnić, że to takie danie. Załatwia to całą sprawę, a nie przypisujemy malcowi, że jest niejadkiem czy histerykiem.

Słuchając dziecko i rozmawiając z nim, budujemy u niego poczucie własnej wartości, rzeczywistości pokazując granice pomiędzy fantazją a realnym światem. Tylko słuchając nasze pociechy można je poznać i odkryć jej osobowość. Potrzebny do tego jest czas, bo słuchać trzeba z uwagą i cierpliwością. Pogoń za pracą i obowiązkami ograniczają tą możliwość. Zdarza się, że dziadkowie czy niania więcej wiedzą o naszym dziecku. Musimy zrozumieć, że czas spędzony z dzieckiem jest bezcenny.

Atrybutem słuchania jest zgodność języka ciała ze słowami. Zawsze najpierw odbierany jest język ciała czyli mimika, gesty, postawa, a później znaczenie słów. Nie mówimy dziecku co ma czuć w danej sytuacji tylko próbować się wczuć w dziecko jak ono myśli. W czasie rozmowy utrzymujemy kontakt wzrokowy, nie zadajemy zbyt wiele pytań, nie spieszymy się w wydawaniem odpowiedzi, uspakajamy zdenerwowane dziecko i dopiero je słuchamy.

Czujemy się naprawdę zauważeni/słyszani, ważni, zaakceptowani, szanowani, tylko wtedy kiedy nasz wewnętrzny głos jest słyszany, ważny, zaakceptowany, szanowany.